Conlang Wiki
Advertisement

AVATAR

Oglądałem. Warto było posiedzieć te 3 godziny w kinie. Cudowna fabuła, świetnie zrobiony film, te kolory... i 3 razy unikałem ciosu karabinu w łeb. No i zauważyłem, że ostatnio w filmach stawiamy na języki. Wcześniej Mel Gibson wskrzeszał łaciński i aramejski w Pasji i następnie w Apocalypto język Yucatec. Swoją drogą oba filmy przeciekawe. Co powoduje, to zainteresowanie Reżyserów językami? Czy tworzy się nowy trend lub gatunek filmów około językowych? Myślę, że propagowanie martwych, etnicznych i nowoutworzonych języków za pośrednictwem filmów na takim poziomie, zachęca widza do zwrócenia uwagi na możliwości płynące z lingwistyki. Może dzięki Avatarowi obudzą się w niektórych talenta językotwórcze, bądź samo zainteresowanie tematyką conlangerską. Śmiem twierdzić, że Avatar możemy nazwać sztandarowym filmem conlangerskiej braci. Tylko flagę i hymn dorobić i zakładamy partię. Wywalczymy bezpłatny, ogólnodostępny internet na warkocz.

Ave Avatar, Ave język Na'vi... :)

Advertisement