Conlang Wiki
Advertisement

Jesús, te całe antywojenne pakty międzynarodowe na Haivoori to jakieś sadystyczne są. Paweł Ciupak 16:21, 27 kwi 2009 (UTC)

No. Typowe dla tego conworldu... dzięki temu nie było żadnych wojen światowych, a kultury są ze sobą niezwiązane, tym bardziej że mi się nie chce rozwijać wszystkich tych kultur (ale jakąśtam możliwość sobie zostawiam).
Podobno byli tacy śmiałkowie, którzy ryzykowali turystykę międzykontynentalną. :P Jest takie coś, że jeśli 1 kraj (np. Ahtialia z Mikui) zaatakuje kraj na obcym kontynencie (np. Kiatnu na Tundui), to Ahtialię ma prawo rozjechać Makratia i Amultia, a wszystkich inwaderów w Kiatnu mogą wytłuc do nogi obywatele kontynentu Tundua. Na razie nikt tego nie próbował. Problem zaczyna się właśnie w takich sytuacjach jak obecnie - gdy Ahtialia jest jednym, potężnym, ogromnym państwem, zajmującym 3/4 kontynentu. Bo teoretycznie mogłaby rozwalić Makratię, Amultia się nie odważy na cokolwiek, a potem dokonać jakichś inwazji.
Tylko świadomość, że nie wolno nawet patrzeć na inny kontynent, sprawia, że im takie pomysły do głowy nie przychodzą. RWHÔ 16:48, 27 kwi 2009 (UTC)
Ech. Swoją drogą dziwne, że jeszcze żaden rząd na Haivoori nie próbował znieść w swoim kraju zasad paktu antywojennego i zezwolić na przebywanie na swoim terytorium obywateli państw z innych kontynentów. Paweł Ciupak 17:05, 27 kwi 2009 (UTC)
Kilka takich prób już było. Z wyjątkiem Republiki Homitau (która jest osobnym archipelagiem, nie kontynentem, i nie graniczy z nikim i niczym), takie rządy w efekcie potraciły suwerenności albo zostały zmienione siłą tak, by respektowały pakt. Jeden przypadek na Vinui wywołał rewolucję - rząd nie zmiotła reszta państw kontynentu, ale naród kraju. Przez to wszystko już od kilku stuleci nie było żadnego naruszenia tego paktu. RWHÔ 18:52, 27 kwi 2009 (UTC)
Advertisement